Źródło: Dorota Zawadzka: Nie przepadam za Supernianią, 24 października 2009, dziennikwschodni.pl; Jestem ciepłą osobą, a w programie musiałam być zasadnicza. Zdarza się, że przyjeżdżam do malucha, a ten ma łzy w oczach. Rodzice straszą dzieci, że jak będą niegrzeczne to je superniania zabierze. Dorota Zawadzka jest z zawodu psychologiem rozwoju. Polacy znają ją najlepiej z programu emitowanego w latach 2006-2008 na kanale TVN zatytułowanego "Superniania" . Dorota Zawadzka, czyli polska „Superniania” z wielkim zaangażowaniem zamieszcza na Facebooku swoje obserwacje dotyczące sposobu wychowywania dzieci przez rodziców, czy innych zjawisk społecznych. Ostatnio psycholog podzieliła się z fanami spostrzeżeniem pewnej nauczycielki z 15-letnim stażem w publicznym przedszkolu. Fast Money. O buncie dwulatków krąży wiele historii. Często nie chcą jeść, z dala trzymają się od kąpieli, a większość nowo poznanych osób witają kopniakiem w kostkę. Okazuje się jednak, że dwuletni maluch to nie najgorsze, co czeka rodziców. Zdecydowanie bardziej silne napady złości i histerii pojawiają się u trzylatków. Bunt dwulatka jest przereklamowany. Zobacz film: "Poznaj fakty o rozwoju dwulatka" 1. Dziecko też może mieć gorsze chwile - Dzieci w różnym wieku przechodzą okresy buntu. Pierwszy pojawia się ok. trzeciego roku życia. Wtedy często robią się nerwowe i nieprzyjemne dla innych, w tym także dla rodziców. Jeśli dziecko jest kochane, niegrzeczne i niewdzięczne zachowania tłumaczyłabym buntem (jeśli trwają dłużej) i zmianą nastroju (gdy trwa to chwilę). Każdy z nas, dzieci także, ma przecież prawo do gorszych chwil. Do smutku, złości i innych emocji uznawanych za negatywne – mówi dla WP parenting Monika Kotlarek, psycholog i autorka bloga „Psycholog-pisze”. Wychowanie dziecka wymaga wielkiej empatii i jeszcze większych pokładów cierpliwości. Zachowania trzylatka możemy nawet porównać do okresu buntu wśród nastolatków – tak przynajmniej wynika z badań grupy naukowców kierowanych przez Pinky McKay – pochodzącą z Australii konsultantkę laktacyjną i autorkę wielu poradników dla rodziców. 2. Mówi stanowcze „nie!” To właśnie u trzylatków gwałtownie rozwija się mowa. Maluch coraz więcej rozumie i zdaje sobie sprawę z tego, co się do niego mówi. I właśnie dlatego na wiele decyzji podejmowanych przez rodziców mówi stanowcze „nie!”. Bo nie chce iść na sanki, nie chce zjeść śniadania albo nie podoba mu się bluza, którą ma nałożyć do przedszkola. Przez długi czas mama była na jego każde zawołanie, ocierała łzy i ratowała z wszystkich opresji. Teraz, gdy nauczył się chodzić i mówić, rodzice zaczynają traktować go nieco inaczej. Chcą, by stawał się bardziej samodzielny. Na to maluch nie jest gotowy. - Mój syn w grudniu skończył trzy lata. Wcześniej nie miałam z nim żadnych problemów wychowawczych. Był grzeczny, choć pełen energii. Ostatnio jednak zauważyłam zmianę w jego zachowaniu. Kacper na większość moich próśb reaguje słowem „nie”, potrafi nawet tupnąć nogą lub rzucić zabawką w przypływie złości. Zauważyłam, że im większą uwagę zwracam na niego w takich sytuacjach, tym wykazuje on większy upór i bunt. Zdecydowanie lepiej działa ignorowanie, a gdy się uspokoi - spokojna rozmowa. W naszym przypadku sprawdziła się również konsekwencja. Syn wie, że gdy rzuci zabawką, będzie mu ona zabrana na jeden dzień. Chce całego batonika, a dostanie tylko połowę, i w złości nim rzuci? Trudno, nie dostanie słodyczy wcale. To naprawdę działa, bo zauważyłam, że syn zaczyna się hamować. Bierzemy pod uwagę również kompromisy – mówi Kinga, mama trzyletniego Kacpra. 3. Dyskusje dużego z małym Zdarza się, że trzylatek swój upór w dążeniu do celu wyraża poprzez dyskusję. Nie krzyczy, nie złości się. Po prostu oczekuje uwagi rodziców. - Jasiek dyskutuje ze mną zawsze, gdy ma swoje zdanie, a ja chcę go przekonać do swojego. Nie jest to bunt w tradycyjnym rozumieniu, ani pyskowanie. Raczej właśnie dyskusja. Choć - przyznaję - czasem doprowadza mnie do szału, bo akurat się spieszymy, wybieramy gdzieś albo jest inna potrzeba. Czasem zdarza się atak złości, rzucanie na podłogę. Mówię wtedy do niego, że jestem obok i możemy porozmawiać. I zawsze kończy się na wymianie zdań – opowiada Maria, mama trzyletniego Jaśka. Bunt trzylatka to trudny okres dla każdego rodzica (123RF) 4. Naukowcy radzą Zdaniem naukowców, za bunt trzylatków może odpowiadać zbyt duża liczba godzin spędzanych przed telewizorem. Oglądanie bajek zaburza u dzieci umiejętność wyzwalania emocji oraz okazywanie nastroju. Warto także zastanowić się nad ograniczeniem spożywanych przez maluchów czekolad, lizaków czy batonów. To właśnie cukier jest bezpośrednią przyczyną wzmożonej energii u najmłodszych. Eksperci są zdania, że dobrym sposobem na przetrwanie tego buntowniczego czasu jest dystans do zachowania i tego, co mówi trzylatek. Nie warto wdawać się w dyskusję i niepotrzebnie krzyczeć na dziecko. Zdenerwowany malec będzie przecież krzyczał wraz z tobą, a nawet będzie próbował cię przekrzyczeć i pokazać, że to on ma rację. Maluch nie będzie miał czasu na buntownicze zachowania, gdy jasno określimy mu zadania do wykonania. Dla przykładu – trzyletnie dziecko może już samodzielnie sprzątać po sobie zabawki czy układać swoje ubranka. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Katarzyna Bilnik-Barańska Dyplomowany psycholog i coach. Absolwentka Szkoły Coachów i Trenerów Grupy TROP. Jak prawidłowo reagować na histerie u dziecka? Histeria u dziecka to dla rodziców koszmar. Kilkulatki w bardzo ekspresyjny sposób demonstrują swoje emocje. Nie mają jeszcze ukształtowanych mechanizmów samokontroli i dopiero uczą się wyrażać swoje odczucia w społecznie akceptowalny sposób. Co robić, gdy dziecko dobitnie wyraża złość, urządzając widowiskowe wręcz histerie? Przeczytaj, jak sobie radzić z histerią u dziecka. Histeria u dziecka to częsty objaw, świadczący op tym, że malec nie radzi sobie z emocjami i że nie potrafi jeszcze podporządkować się jeszcze woli rodziców, buntując się przeciw ich zdaniu. Histeria u dziecka jest trudna do zniesienia, zawłaszcza jeśli ma miejsce w miejscu publicznym - sklepie czy w parku. Widok roześmianego i podskakującego ze szczęścia malucha każdego może każdego rozczulić, co jednak, jeśli dziecko równie dobitnie wyraża złość i niezadowolenie, urządzając widowiskowe wręcz histerie na całą okolicę? Spis treściSkąd się bierze histeria u dziecka?Przejawy histerii u dzieckaHisteria u dziecka: jak sobie z nią radzić?Jak sobie radzić z histerią u dziecka: 5 skutecznych porad Czy rodzic powinien mówić dziecku "nie płacz"? Skąd się bierze histeria u dziecka? Dziecko w wieku około 2 lat zaczyna postrzegać siebie jako jednostkę zindywidualizowaną. Stara się w każdej sytuacji wyrazić własne zdanie, które często z zasady musi być odmienne niż zdanie rodziców. To właśnie między 2. a 4 rokiem życia, dziecko odkrywa moc słowa „nie”, manifestując je nie tylko werbalnie, ale wyrażając całym sobą. Jest to bardzo istotny etap w rozwoju małego człowieka, który płacząc, wrzeszcząc i tupiąc, zaczyna uczyć się swojej odrębności i niezależności. Dziecko chce decydować o sprawach, które go dotyczą i ciężko mu dostosować się do ograniczeń stawianych przez dorosłych. W tym wieku dzieci są bardzo impulsywne i starają się dążyć do celu wszelkimi dostępnymi im sposobami. To że kilkulatek bije, gryzie i tupie, tylko dlatego, że nie chce założyć wybranego przez nas sweterka, nie jest więc niczym nienormalnym. Ta pozornie błaha sprawa dla naszej pociechy może być naprawdę ważną kwestią. Nie tylko odmienne zdanie może stać się powodem do histerii u dziecka. Często prowodyrem takiego zachowania są niepowodzenia. Dziecko jeszcze nie umie poradzić sobie z porażką, dlatego gdy inne dzieci nie chcą się z nim bawić w to, co on zaplanował lub jeśli w jakiejś aktywności spisze się gorzej od rówieśników, zaczyna się denerwować i histeryzować. Każdy człowiek odczuwa frustrację, gdy coś idzie nie po jego myśli, dziecko po prostu robi to bardziej swobodnie i otwarcie, nie umiejąc jeszcze panować nad swoim zachowaniem. Czytaj również: Bunt trzylatka - czy istnieje coś takiego? Dziecko manipuluje rodzicami: jak to rozpoznać i jak je tego oduczyć? Przejawy histerii u dziecka Pełen niekontrolowanych emocji mały człowiek, potrafi użyć w swoim manifeście naprawdę barwnych środków przekazu. Dzieci tupią, krzyczą biją, rzucają się na ziemię gryzą, drapią, a nawet plują. Oprócz tych klasycznych objawów, istnieją jednak trudniejsze w uchwyceniu zmiany zachodzące w organizmie dziecka. Mały histeryk może mieć: problemy z oddychaniem (bezdech afektywny); nadmierną produkcję śliny; obrzęk mięśni szyi; przyspieszoną akcję serca; niemożność mówienia; zaciskać zębów; trudności w utrzymaniu pozycji ciała. Jak widać, histeria u dziecka nie ogranicza się tylko do problemu emocjonalnego, ale ma także wpływ na funkcjonowanie całego organizmu dziecka. Mimo że nie stanowi żadnego zaburzenia, a raczej jest kolejnym krokiem rozwojowym w drodze do samodzielności, dla dobra naszego i naszej pociechy powinniśmy jak najlepiej nauczyć się radzić sobie z niekontrolowanymi wybuchami złości. Histeria u dziecka: jak sobie z nią radzić? Optymalnym rozwiązaniem byłoby niedopuszczanie do pojawienia się wybuchów histerii u dziecka. Nie da się jednak uniknąć sytuacji konfliktowych, a wręcz nie należy tego robić. Zwłaszcza niedopuszczalne jest uleganie dziecku w obawie przed urządzeniem „sceny”, np. w sklepie czy na placu zabaw i oceną ze strony osób postronnych. Pamiętajmy, że nasze dziecko dopiero zdobywa kompetencje społeczne i ma prawo do niekontrolowanych zachowań, co wcale nie świadczy źle o jakości naszego rodzicielstwa. Rodzic powinien być przewodnikiem, prowadzącym dziecko przez trudne sytuacje. Unikanie ich w obawie przed oceną ze strony innych na pewno nie przyniesie dziecku korzyści w dłuższej perspektywie. Czytaj również: Pajdokracja, czyli co robić, gdy dziecko rządzi w domu? Jak wychować asertywne dziecko i jak nauczyć je stawiania granic? Histeria u dziecka – jak na nią reagować? Pytanie 1 z 5 Dwulatek rzuca się na ziemię w sklepie, bo nie pozwoliłaś mu zdjąć z półki słoika z dżemem. Co robisz? Tłumaczysz, że słoik może się rozbić i proponujesz, aby pomógł ci pakować do wózka paczki makaronu Straszysz go, że zaraz przyjdzie pani kasjerka i na niego nakrzyczy Jak sobie radzić z histerią u dziecka: 5 skutecznych porad Jeśli widzisz, że zbliża się atak histerii, postaraj się odwrócić uwagę dziecka - maluch zajęty czymś ciekawym, szybko zapomina o konflikcie i rozładowuje swoje napięcie emocjonalne. Pamiętaj jednak, że nie należy w żadnym wypadku zmieniać swoich decyzji pod naciskami dziecka. Bardzo szybko nauczy się ono, że może nami manipulować, a odwrócenie tej sytuacji z pewnością będzie bardzo trudne. Zawsze reaguj na złe zachowanie. Powiedz dziecku, że jego postępowanie tobie się nie podoba i będziecie rozmawiać dopiero jak się uspokoi. Obserwuj dziecko, ale niezależnie od tego, jak bardzo będzie tupało, krzyczało i płakało, nie daj się sprowokować. Nigdy nie śmiej się z tego, jak dziecko się zachowuje. Może ono uznać, że jest to coś zabawnego i zacząć histeryzować, żeby zwrócić na siebie naszą uwagę. Jeżeli zachowanie dziecka staje się dla niego niebezpieczne, np. uderza ono głową o ścianę lub zaczyna biec w kierunku ulicy, musimy przede wszystkim zatroszczyć się o jego bezpieczeństwo. Nie krzyczmy, bo to tylko podsyci negatywne emocje malucha. Postarajmy się przenieść go w bezpieczne miejsce, gdzie będzie mógł dać upust swojej złości bez narażania się na niebezpieczeństwo. Jeśli nie mamy takiej możliwości, po prostu przytrzymajmy dziecko. Niestety, zazwyczaj maluch w takiej sytuacji ma większe trudności w opanowaniu się, ale pamiętajmy, że bezpieczeństwo jest celem nadrzędnym. Pamiętaj też, aby być bardzo konsekwentnym i zawsze reagować w sposób przewidywalny. Nie możemy inaczej postępować w domu, a inaczej w sklepie - jeżeli sposób reakcji rodzica będzie się zmieniał, dziecko będzie nas „testować” w nadziei, że może tym razem uda mu się osiągnąć cel. Gdy dziecko się uspokoi, nie roztrząsaj jego złego zachowania. Krótko powiedz, że jeżeli czuje złość, to zawsze może z tobą porozmawiać i wspólnie znajdziecie rozwiązanie. Nie mów mu, że ma się nie złościć. Nie można nikomu zabronić przeżywania emocji. Trzeba pokazać dziecku, że to nie uczucie jest złe, a jedynie sposób jego wyrażania. Konsekwentne stosowanie się do powyższych rad z pewnością przyniesie pozytywne efekty. Jeden maluch przystosowuje się do zasad wolniej, inny szybciej. Każdy człowiek ma również inny temperament, który również determinuje jego zachowanie. Jednak nasza determinacja i wytrwałość w działaniu na pewno przyniesie z czasem oczekiwane rezultaty w poskramianiu małego złośnika. Bunt dwulatka, bunt trzylatka, czy to się kiedyś skończy? Pewnie niejedna mama i niejeden tata zadaje sobie to pytanie. Mam dziś dla Ciebie garść porad, jak przetrwać w tym okresie, żeby nie zwariować i zachować spokój. Mam nadzieję, że miałaś czas zapoznać się z tekstami na temat rozwoju dziecka, które opublikowałam do tej pory. Jeśli nie, to zachęcam Cię do lektury tekstu o pierwszych 30. dniach życia dziecka, który znajdziesz TUTAJ, artykułu na temat dziecka w pierwszym roku życia, który możesz przeczytać, klikając link TUTAJ oraz o zbuntowanym dwulatku, który znajdziesz TUTAJ. Dziś opowiem Ci troszkę o zbuntowanym trzylatku i o tym, jak przetrwać ten trudny czas. Powiesz, że łatwo się mówi. Twój maluch szaleje, a Ty nie wiesz, jak go uspokoić. Bądź cierpliwa – to najważniejsza rada, jaką mogę Ci dać. Zbuntowany trzylatek – jak sobie z nim radzić? Myślę, że bardzo ważną sprawą, od której zacznę, jest to, że bunt trzylatka, to naturalny proces rozwoju dziecka. To znak, że dziecko się zmienia, a jego rozwój przebiega prawidłowo. Każdy rodzic powinien to zrozumieć, zanim jego zdenerwowanie na zachowanie malucha sięgnie zenitu. Te zmiany wynikają z rozwoju osobowości, manifestowania własnych potrzeb i testowania możliwości wpływania na otoczenie. Dziecko w naturalny sposób sprawdza granice i to, jak bardzo może je przekraczać. Miłość i konsekwencja Jak już wspomniałam wyżej – bądź cierpliwa. Kluczem do sukcesu jest zachowanie spokoju, ale również konsekwencja. Kochaj i szanuj swoje dziecko oraz pamiętaj, że nie możesz wymagać od niego, aby Cię szanowało, gdy Ty będziesz zachowywać się z nieodpowiedni sposób. Rozmawiaj z dzieckiem i nie traktuj serio wszystkich jego wybuchów, nawet jeśli powie wtedy coś bardzo przykrego. Zapewniaj go o swojej wielkiej miłości niezależnie od sytuacji. To naprawdę pomaga. Wyznaczaj dziecku jasne granice i reguły, których powinno przestrzegać. Oczywiste jest, że dziecko będzie się złościć i manifestować swoje niezadowolenie, ale Twoją rolą jest być konsekwentną. Nie uginaj się pod wpływem roszczeń dziecka, tylko po to, żeby mieć chwilę świętego spokoju. Takie Twoje postępowanie zaprocentuje w późniejszym wieku, jeszcze większym buntem, gdy nagle zaczniesz twardo trzymać się zasad. Jeśli dziecko wybucha płaczem, np. w sklepie, to nie próbuj uspokajać go za wszelką cenę, tylko dlatego, że ludzie patrzą. Przeczekaj, pokażesz mu wtedy, że nie robią na Tobie wrażenia histerie i że w ten sposób nie wymusi na Tobie żadnego postępowania. Wiem, że to jest trudne, ale powtórzę kolejny raz – to minie, przejdzie bezpowrotnie, tylko bądź cierpliwa. Chwal swoje dziecko Opowiedz mu o tym, co zrobiło dobrze i jaki jest z tego pożytek. Jeśli prosiłaś malucha, żeby poukładał zabawki w pudełku, to pochwal, że pięknie sobie z tym poradził i że teraz pokój jest czysty i wszystko leży na swoim miejscu. Jeśli dziecko chce namalować obrazek, ale nie wyjdzie mu za bardzo, to pochwal za podejmowane próby. Dziecko należy chwalić nie tylko za to, w jaki sposób sobie poradziło, ale przede wszystkim za to, że podejmowało próby. Trzylatek w przedszkolu Dziecko w wieku trzech lat najczęściej zaczyna swoją przygodę w przedszkolu. Jest to okres dla niego bardzo stresujący. Pisałam Ci o tym w tekście, który możecie przeczytać TUTAJ. Dziś chcę Ci przypomnieć, że trzylatek w tym okresie zaczyna uaktywniać się społecznie, a to znaczy, że docierają do niego różne bodźce, z którymi musi sobie radzić. Wsparcie najbliższych, ich miłość i szacunek, są kluczowe. Poczucie bezpieczeństwa, które dziecko dostaje w domu, jest niesłychanie istotne w jego rozwoju społecznym, ponieważ maluch, który jest kochany i czuje się bezpiecznie, będzie bardziej otwarty niż dziecko, któremu brakuje miłości. Dziecko nie potrafi opowiedzieć o swoich emocjach, wyjaśnić dlaczego czuje się smutne, jest to rola rodzica, aby był z dzieckiem tak blisko, żeby ten mały człowiek potrafił się przed nim otworzyć. Im więcej się dzieje wokół nich, tym trudniej jest nad tym wszystkim zapanować. Dlatego bądź czujna i bacznie obserwuj reakcje swojego dziecka. Pamiętaj, że to, co się dzieje z Twoim dzieckiem, jest normalne i nie świadczy o tym, że się nie sprawdzasz w roli mamy, czy taty. Bardzo trudno zachować spokój, kiedy każdego dnia zdarza się sytuacja, w której nie wiesz jak się zachować, co zrobić i jak uspokoić małego buntownika. Jednak do znudzenia będę Ci powtarzać, że jest to okres przejściowy, który minie i zostaną wam wspomnienia, z których na pewno będziecie się później śmiać.

bunt trzylatka dorota zawadzka